W Polsce postrzeganie fotografii, jako przedmiotu kolekcjonerskiego dopiero się rozwija. Ceny uzyskiwane w polskich domach aukcyjnych są niższe od tych zachodnioeuropejskich, czy światowych i zaczynają się od wartości 500 zł dla młodych artystów i od 2 tys. zł w przypadku polskich klasyków. Szacuje się, że średnia cena zdjęcia w 2008 r. stanowiła 1 744 zł[1]. Jako najdroższe fotografie wymienia się portrety Tadeusza Kantora wykonane przez Kondrada Pollescha w szlachetnej technice tzw. gumy, których wartość rynkowa w 2006 r. wynosiła ok. 10 tys. zł. Wysokie ceny dotyczyły także kolorowych wielkoformatowych fotografii Statysa Edirigeviciusa, oscylując w granicach 6 - 12 tys. zł[2]. Polski rekord stanowi sprzedaż z 2003 roku autoportretu Witkacego. W czasie pierwszej profesjonalnej aukcji fotografii w Polsce w domu aukcyjnym Polswiss Art zlicytowano „Kolaps, przy lampie” za 135 tys. zł[3]. Cena wywoławcza wynosiła 80 tys. zł.
Dla inwestorów najbardziej obiecującymi nazwiskami na polskim rynku fotografii powinny być m.in. Zbigniew Libera, Zofia Kulik, Aneta Grzeszykowska, Piotr Ukłański, Rafał Jakubowicz. Prace wyżej wymienionych już dzisiaj należą do drogich, a na pewno w ciągu kolejnych lat ich wartość wzrośnie jeszcze bardziej, przynosząc wysoką stopę zwrotu. Na przykład fotografie młodej artystki Anety Grzeszykowskiej osiągają ceny od 1 tys. do 8 tys. euro w zależności od długości serii[4]. Aneta Grzeszykowska związana z warszawską galerią Raster, bierze także udział w zagranicznych wystawach np. w Szwajcarii, Bukareszcie czy Lizbonie. Najsłynniejsze prace stanowią portrety nieistniejących ludzi „Untitled”2006. Na wartość twórczości Grzeszykowskiej wpływa fakt, iż pracuje ona wolno oraz liczba serii jest ograniczona.
Rekordowe ceny za prace polskich artystów są osiągane zagranicą. Jednym z najbardziej docenionych artystów jest Piotr Uklański. W Polsce znane jest zdjęcie przygotowane na wystawę w Sao Paulo, przedstawiające głowę Jana Pawła II, którą tworzy ujęta z wysokości grupa żołnierzy. Najdroższa fotografia polskiego autora osiągnęła 1 071 698 USD na licytacji Philips, de Pury & Co w Nowym Jorku w 2005 roku. Ta fotografia pochodząca z cyklu „Naziści” w naszym kraju kojarzona jest głównie ze względu na incydent związany z Danielem Olbrychskim, który kilka odbitek pociął szablą w czasie wystawy w galerii Zachęta. Wysokie ceny, jak na polskie realia, osiągają także zagranicą fotografie Witkacego – nawet 50 tys. euro[5].
[1] Strona internetowa: http://finanse.wp.pl/kat,104840,page,3,title,Kolekcjonuj-fotografie-to-sie-oplaca,wid,11124599,wiadomosc_pogodz.html?ticaid=1aca9 Kolekcjonuj fotografie - to się opłaca,13.05.2009, z dnia 29.08.2010.
[2] Miliszkiewicz J., Przełom na rynku fotografii artystycznej, Rzeczpospolita, Moje pieniądze, 03.10.2006, s. 7.
[3] Strona internetowa: http://www.swiatobrazu.pl/10_najbogatszych_fotografow_swiata_rekordy_z_domow_ aukcyjnych.html 29.08.2010 10 najbogatszych fotografów świata: rekordy z domów aukcyjnych ,22.09.2009,z dnia 29.08.2010.
[4]Strona internetowa: http://www.rp.pl/artykul/403771.html?print=tak Kama Zboralska, Kupują muzea i kolekcjonerzy, 10.12.2009, z dnia 29.08.2010.
[5]Strona internetowa: http://finanse.wp.pl/kat,104840,page,3,title,Kolekcjonuj-fotografie-to-sie-oplaca,wid,11124599,wiadomosc_pogodz.html?ticaid=1aca9 Kolekcjonuj fotografie - to się opłaca, 13.05.2009, z dnia 29.08.2010.