1 października w
Muzeum Narodowym w Krakowie rozpocznie się pierwsza obszerna prezentacja dzieł
Josepha Mallorda Williama Turnera (1775-1851). Prace jednego z
najwybytniejszych brytyjskich malarzy rzadko opuszczają granice rodzimego
kraju. Tym bardziej wystawa „Turner. Malarz żywiołów” już teraz jest uważana za
jedno z ważniejszych wystawienniczych wydarzeń roku. Cześć ekspozycyjna
zostanie podzielona na pięć części związanych z motywami zaczerpniętymi z
malarstwa pejzażowego: Ogień, Woda, Powietrze, Ziemia i Fuzja żywiołów.
Zaprezentowane prace będą przedstawiać różne gatunki malarskie – pejzaż,
tematyka marynistyczna, historyczna, pokazując przemianę i rozwój środków
wyrazu w malarstwie Brytyjczyka.
William Turner
uznawany jest wraz z Johnem Constable’m za największego pejzażystę. Jego prace
jako pierwsze były w pełni uznane przez rynek jako pełne dzieła. William Turner
znał twórczość Jean’a Cozens’a i stanowiła ona dla niego inspirację. W latach
90-tych XVIII w. zgodnie z modą na zainteresowanie własnym krajem William
Turner podróżował po Anglii, poznając rodzime krajobrazy: walijskie jeziora,
plebejski widok, średniowieczne klasztory i towarzyszące mu ciągle zjawiska
atmosferyczne. To te ostatnie znacząco pobudzały jego wyobraźnię. Za rozkwit
twórczości Williama Turnera uważa się podróż na stary kontynent, czyli okres
rewolucji i czasy rządów Napoleona. W 1802 r. ze względu na zawieszenie broni
pomiędzy Anglią a Francją, malarz ruszył przez Paryż, Lion, Sabaudię do Alp.
Jego celem nie były Włochy, lecz alpejska przyroda. Przyjmuje się, że była to
pierwsza taka wyprawa – skierowana tylko na obcowanie z naturą i kontemplację
krajobrazów. Podziwane widoki stanowiły dla Williama Turnera inspirację przez
10 lat po powrocie do Anglii. Malarz eksplorował pamięć i notatki z podrózy,
tworząc wykończone dzieła – akwarele i obrazy olejne. Ze względu na staranność
ukazania zjawisk przyrody i pogody William Turner uznawany jest za prekursora
realizmu. Malarz starał się oddać rzeczywisty obraz krajobrazu, nigdy nie
dodając nic od siebie. Przedmiotem zainteresowania Williama Turnera były
chwilowe efekty meteorologiczne, dlatego musiał wymyśleć nowe środki malarskie,
aby przedstawić np. mgłę. Stosował podstawowe metody szkicując, ale używał
specyficznego papieru oraz odpowiedniej kredki. Twórczość Williama Turnera spotkała
krytyka, że artysta niepotrzebnie przedstawia rzeczy nie do malowania np. bryła
białego lodowca we mgle lub chmurach, jak to było w przypadku obrazu „Przełęcz
św. Gotarda”. Aby uchwycić tak trudne tematy, wykorzystywał biel kartki i biel
gwaszy. Ponadto angielski malarz stosował różne techiniki, wykorzystując wosk,
czy drapiąc papier. William Turner malował także wizje, które mogłyby mieć
miejsce, ale były przez niego zmyślone np. burza na morzu. Artysta przedstawił
lawinę, która zmiotła wioskę, choć nie był tego świadkiem. Malarz namalował
obraz szpachlą, zdzierając miejscami farbę, aby przedstawić jak najbardziej
realnie miazgę śniegu, chaos lawiny. John Ruskin skomentował tę pracę jako
pierwszą, na której oddano kamień w ruchu, powodując, że odbiorca staje się
uczestnikiem zjawiska lawiny. William Turner podejmował tematy historyczne, ale
nigdy nie umieszczał na swoich obrazach postaci historycznych. Tak też było w
przypadku pracy pt. „Burza śnieżna. Przejście Hanibala przez Alpy”. Artysta stopił
temat historyczny i pejzaż. Praca Williama Turner’a stanowiła pewnego rodzaju reportaż,
gdyż był on w Alpach i wiedział, co przeżył Hanibal. Nie był to obraz
plenerowy, ale dzieło powstało na podstawie doświadczeń z pleneru. William
Turner wybrał się w drugą podróż po Europie w latach 1817-1820, skupiając się
na obserwowaniu zjawisk meteorologicznych, a nie zapamiętywaniu odwiedzanych
miejsc. W 1834 r. artysta był świadkiem wielkiego pożaru w Londynie. W trakcie
pożaru parlamentu malarz wykonał liczne szkice na podstawie, których powstał
obraz „Pożar Izby Lordów i Izby Gmin”. Praca spotkała się z krytyką, iż niewiele
na niej widać. Ponownie na obrazie autor stopił wydarzenie historyczne i pejzaż
w jedno. Przedstawienie stworzone na podstawie akwareli, odwzorowuje
rzeczywistość, sprawiając wrażenie, jakby obraz powstał w chwili pożaru.
William Turner ukazał żywioł, a nie ludzką tragedię. Odbiorcy malarstwa musieli
się przystosować do nowych ujęć tematów i innowacyjnych technik. Brak sylwetek
ludzkich, niewyraźne, niewidoczne przedstawienie stanowiło novum.
Aby lepiej poznać
twórczość Williama Turnera należy sięgnąć po „Niewinne oko”. Jest to obszerny
wybór tekstów Johna Ruskina dotyczący sztuki. Selekcji treści oraz tłumaczenia w
większości dokonał Jakub Szczuka , historyk teorii sztuki. Recenzję tej pozycji
można znaleźć w magazynie
Art&Business nr 9/2011.
Wystawa: Turner.
Malarz żywiołów
Miejsce: Muzeum Narodowe w Krakowie, Gmach Główny
Czas trwania
wystawy: 1 października 2011 – 8 stycznia 2012
Wydarzenie zrealizowane przy
współpracy: Tate Britain, Bucerius Kunst Forum, Turner Contemporary